Strategie Dla Biznesu / Blog / Śmierdzący problem – co zrobić z pracownikiem, który się nie myje?

Śmierdzący problem – co zrobić z pracownikiem, który się nie myje?

Pracownik się nie myje - jak mu powiedzieć pracownikowi, że śmierdzi?

Dane są niezbyt optymistyczne i wszystkie w zasadzie potwierdzają śmierdzącą polską rzeczywistość. A jaka ona jest?

Garść faktów o higienie…

Z badań Państwowego Zakładu Higieny wynika, że co czwarty Polak myje się tylko raz na tydzień, 4 miliony naszych rodaków nie używają szczoteczki do zębów, a co piąty nie stosuje dezodorantu.

Według TNS Polska (badanie z lipca 2016 r.) co najmniej raz dziennie bierze prysznic lub kąpie się 81% Polaków. Co drugi dzień robi to co ósmy Polak (11%). Rzadziej niż co dwa dni myje się 6% badanych.

Badania jednego z producentów artykułów do higieny jamy ustnej przeprowadzone w 2014 r. wykazały, że 25% Polaków szczotkuje zęby zaledwie raz dziennie, a 90% wierzy, że zjedzenie jabłka zastępuje umycie zębów.

W wyliczeń producentów dezodorantów wynika, że statystyczna kobieta kupuje tylko dwa antyperspiranty rocznie.

Instytut Matki i Dziecka na podstawie badań w 2010 r. stwierdził, że 10 proc. Polaków nie myje rąk po wyjściu z toalety.

Jak widać, niewiele zmienia się od 2001 roku, kiedy to Państwowy Zakład Higieny przeprowadził pełne badania na temat czystości Polaków. Wyniki mogły szokować, ale jak widać, konsekwentnie pozostajemy przy dotychczasowych nawykach związanych z higieną. Przypomnijmy zaledwie kilka wniosków z ówczesnego badania:

codzienne mycie całego ciała 50% badanych
codzienne mycie włosów 40% badanych
kąpiel kilka razy w miesiącu co 10 badany

Polacy zmieniali majtki co drugi dzień, ale byli i tacy, którzy robili to raz na kilka miesięcy. Para skarpetek wystarczała wielu naszym rodakom na tydzień.

Warto zwrócić uwagę na jeszcze jeden fakt – większość przytoczonych badań opiera się na wypowiedziach deklaratywnych. Co to oznacza? Że fakty mogą być jeszcze gorsze, bo wielu respondentów po prostu kłamie.

Jaki ma to związek z Twoją firmą, zapytasz.

Większy, niż myślisz.

Biurowe zapachy spod pachy

Skoro co najmniej 20% Polaków nie ma nawyku codziennej kąpieli, to prawdopodobieństwo tego, że w Twojej firmie pojawi się tytułowy cuchnący problem jest bardzo duże. I wówczas pracownicy zaczną się skarżyć, że ktoś śmierdzi. Nie – brzydko ani nieładnie pachnie, tylko właśnie śmierdzi. Problem ten ma na imię „pracownik się nie myje”.

Nie dotyczy to tylko osób wykonujących prace fizyczne. Równie często nieprzyjemne wonie rozsiewają także pracownicy biurowi i to bez względu na płeć. Smród potu, niepranych skarpetek czy spoconych nóg w zamkniętych biurowych pomieszczeniach może stać się bardzo poważnym, niezbyt aromatycznym problemem. Może to doprowadzić do podziału w zespole, napięć, narzekania, czasem wręcz chęci złożenia wypowiedzenia przez współpracowników. Albo zaczną chorować, bo ciągle będą wietrzyć pokój, w którym siedzą. Jeśli pracownik się nie myje, to nie ma znaczenia, czy pracuje fizycznie, czy umysłowo. Wonie będzie rozsiewał równie uciążliwe.

Z badania TNS OBOP wynika, że 40% osób zetknęło się z niezbyt przyjemnie pachnącą osobą w pracy lub szkole. To wskazuje, że problem jest masowy i powszechny.

Jak sobie poradzić z pracownikiem, który śmierdzi?

Nie łudź się – w takiej sytuacji nie zadziałają aluzje, wręczanie w prezencie lub podrzucanie mydełek czy antyperspirantów. Nie poradzi otwieranie okien z komentarzem, że coś tu brzydko pachnie. Nic nie zmieni głośne komentowanie problemu braku higieny w nadziei, że “aromatyczny” pracownik się zorientuje, że to o niego chodzi. Nie zostało niestety zbadane, czy ten ktoś nie czuje swojego zapachu (prawdopodobne) czy też ma w nosie opinie innych.

Chowanie głowy w piasek też nie rozwiąże problemu. A najczęściej nikt nie chce się podjąć zwrócenia uwagi na to, że czyjś zapach jest nie do zniesienia. Traktowane jest to jak wejście z butami w czyjeś intymne sprawy. A temat jest trudny i często brakuje nam po prostu asertywności.

Jakie jest więc rozwiązanie?

Jeśli Twój pracownik się nie myje, najbardziej sensowna będzie komunikacja wprost, przeprowadzona twarzą w twarz. Któregoś dnia, gdy smród wkurzy już wszystkich, szef musi zebrać się w sobie i powiedzieć mniej więcej coś takiego:

Proszę Pana, mam trudną sprawę. Po prostu Pan śmierdzi. Pański zapach jest nie do zniesienia. Ludzie odmawiają współpracy z Panem. Albo zacznie się Pan myć i nosić czystą odzież, albo zwolnię Pana.

Inaczej nie zadziała.

Taka rozmowa nie może być przeprowadzona na forum publicznym, tylko na osobności. Nie chodzi przecież o to, by kogoś ośmieszyć czy zbić z tropu, lecz by rozwiązać niezwykle delikatną sprawę.

Obyśmy nigdy nie mieli takiego problemu…

2018-10-22T12:45:11+02:00